Księga IV, Rozdział 80

Nauka od Boga objawiona Oblubienicy, bardzo uważna i pożyteczna do jednego Kleryka o sposobie życia, tak duchowne, jako i cieleśnie.

Rozdział 80

Naprzód tedy radzę tobie, żebyś mieszkał w domu twoim nie daleko Kościoła twego Najświętszej Panny Maryjej. Jednego tylko sługę przy sobie miej, aby ono wszystko, co się wyda na potrzeby z twoich dochodów, coby zbywało, zaraz oddawał twoim dłużnikom zupełnie, jako się im winno dosyć czyniąc. Bo się to nie godzi, ani przystoi wiele pieniędzy dawać ubogim, albo bogatym rodzicom i powinnym, aniżeli w przód wszystkie długi twoje będą popłacone zupełnie, i kiedy długi twoje cale popłacisz, na ten czas wszystko, coby tobie, i słudze twemu nad potrzeby zbyło, dla chwały Bożej rozdaj ubogim i potrzebnym.

Kapłański mając habit uczciwy, i pożyteczny, z pilnością przestrzegając, żeby w farbie sukna, albo w kształcie odzienia twego jaka pompa albo próżność świetcka nie znajdowała się. Ale sama uczciwa potrzeba, i pożytek ciału. Dwiema tylko parami szat kontentuj się, jedną dla dni świętych, a drugą dla powszednich dni, ani też więcej nad dwie parze obuwia miej, i cokolwiek będzie zbywało z odzienia twego, obracaj to na insze potrzeby twoje, albo na płacenie długów twoich. Chust białych i owsze nie zażywaj tak w nocy, jako i we dnie przez ten rok.

Kościół twój, to jest Panny Maryjej, miej za Kościół Zakonny dla trzech rzeczy. Naprzód dla tego, to jest, jeśliś kiedy stanął w nim, mieszkaj ku czci najpokorniejszej Panny Maryjej, dla posłuszeństwa Boskiego. A jeśli snadź przez Kanoniki, i beneficjata onego Kościoła od służby Bożej nie uczciwymi słowy byłeś ciągniony do złej pożądliwości, tak staraj się teraz za wspomożeniem Bożym, Boskimi i duchownymi słowy, ty kogo od złej pożądliwości pociągnąć do zakochania się w miłości Bożej. Jeśli snadź komu którzy na cię patrzali, przez nie jakie twoje obyczaje zły przykład dałeś, tak od tego czasu staraj się przez dobre uczynki twoje, i uczciwe obyczaje twoje duszom tych dawać pożyteczny i świątobliwy przykład.

Po tym przyjacielu miły, potrzeba żebyś nocne czasy i dzienne ku chwale Bożej mądrze sporządzał; ja bowiem przysłuchałam się, że dzwony waszej Kościoła dosyć w postanowione czasy dzwonią, i dla tego radzę abyś zaraz gdy ich w nocy usłyszysz, z łóżka twego powstawaj, a pięć kroć klęknąwszy, i pięćkroć zmówiwszy Ojcze nasz, i Zdrowaś Maryja, wspamiętywaj pięć Ran Pana Jezusa Chrystusa, i boleści Najświętszej Panny Maryjej.

Po tym zaś pocznij Jutrznią Panny Maryjej, i insze nabożeństwa swoje, tobie upodobane odprawuj, aż się znidą Kanonicy do Chóru dla śpiewania: i lepsza to rzecz będzie, że ty z pierwszymi do Kościoła przyjdziesz, aniżeli z poślednimi; nabożnie tedy śpiewając Jutrznią wedle czasu, i uczciwie aż do końca masz czekać stojąc, a pod czas też siedząc jako będzie przynależało, ale nie trzeba nic mówić, tylko jeśli cię kto o co spyta, i to króciusieńko odpowiadaj cicho, a nie głośno bez żadnego gniewliwego, i niecierpliwego znaku, jeśli będzie mogło być.

Albowiem dosyć byś się bardzo uczciwie sporządził, gdybyś był przed jakim Panem doczesnym i ziemskim, a dla tego daleko więcej masz że wszelaką uczciwością, i skromnością, i z głęboką pokorą wnętrzną, i powierzchowną stać przy obecności, i na służbie wiekuistego Króla Niebieskiego wszędzie obecnego, i na wszystko patrzającego. A jeśliby snadź potrzeba wyciskała na tobie w wielkich rzeczach tobie, albo inszemu należących do mówienia w same Godziny, na ten czas z Chóru wynidź, i coć się będzie zdało krótkimi słowy na stronie bez wołania odpowiadaj, i jako najprędzej do swego miejsca się wracaj. Jeśli będziesz mógł, staraj się żeby ona sprawa do odprawowania na inszym miejscu, i czasu inszego była odłożona, żeby chwała, i część Boska umniejszenia, i przeszkody nie miała.

Strzeż się też żebyś przechadzek nie czynił po Kościele tam i sam chodząc gdy śpiewają Godziny, ta bowiem przechadzka, jest znak niestatecznego animuszu, i oziębłego ducha, i nie wielkiej miłości, i nabożeństwa. Czasu zaś onego, to jest między Godzinami, na ten czas módl się, albo czytaj jakie pożyteczne rzeczy duszy twojej, i nabożne, albo inszym potrzebne, to z pilnością zachowując, że od onej godziny, w którą wstajesz z łóżka twego na Jutrznią, żadnymi się zabawami tak chętliwie nie zabawiaj, tylko śpiewaniem, czytaniem, modlitwą, albo ćwiczeniem się, aż się wielka Msza skoczy, chyba byście w Kapitule z sobą mieli w jakich rzeczach mówić, o rzeczach Kościelnych, albo o poprawie stanu swego, albo o porządku. Po odwieniu wielkiej Mszej, o cielesnych pożytkach, i przychodach, i o uczciwych pociechach w cnotach rozmawiać przynależy.

A gdy zaś przychodzisz do stołu, niechaj będzie czytane błogosławieństwo stołu, i lubo byś ty był gościem u kogo, lubo byś ty sam miał goście, pocznij przy onych potrawach u stołu naprzód o Panu Bogu mówić, albo o jego Najświętszej Matce, albo o jakim Świętym, dla zbudowania, i pożytku siedzących, i dla sług, którzy do stołu służą, przynajmniej jedno, albo dwie słowie, albo też cokolwiek o Bogu, albo o Matce jego, albo o Świętych jego inszych pytaj. Nad to, jeśli sam będziesz u stołu z sługą twoim, który stoi przed stołem, toż czyń, a to miej za czytanie, które zwykło bywać przy stołach Klasztornych. Odprawiwszy zaś obiad, i podziękowawszy Panu Bogu, i dobrodziejom.

A na ten czas o rzeczach, albo o sprawach tak tobie należących, jako i inszym z niejakimi osobami uczciwymi, z którymiś się podoba, możesz sobie małą godzinkę pomówić; a po tym zaraz wnijdź do mieszkania twego, i poklęknąwszy na kolana, zmów pięć kroć Ojcze nasz, i tyleż Zdrowaś Maryja, na pamiątkę piąci Ran P. Jezusowych, i na pamiątkę boleści Panny Maryjej Matki jego. Po tym połowę czasu, który będzie aż do Nieszporu, miej do uczenia się, albo do czytania, albo do odpocznienia, jeślibyś snadź od przyjaciół twoich w sprawach twych nie miał przeszkody. A drugą połowę czasu przerzeczonego będziesz miał na przechadzkę, i na uczciwą uciechę cielesną, żebyś był mocniejszy na chwałę Bożą.

Po tym gdy zadzwonią na Nieszpor, zaraz dla odprawowania porządku w Chórze do Kościoła idź, i tak się sprawuj w Chórze, jako się wyżej powiedziało. A odprawiwszy Kompletę, na każdy dzień za umarłe Wigilie odprawuj ze trzema lekcjami przed wieczerzą, a po wieczerzy tak się rządź, i sprawuj, jako się powiedziało na obiedzie, podziękowawszy Panu Bogu, podź na przechadzkę, rozmawiając pocieszne, i pożyteczne słowa, póki nie pójdziesz spać, i na ten czas też pierwej, niż do łóżka pójdziesz poklękni przed łóżkiem twoim, i z nabożeństwem zmów pięć pacierzy, i tyleż pozdrowienia Anielskiego, na pamiątkę Męki Jezusa Chrystusa, a po tym wnijdź na łóżko twoje, i tak wiele dopuść ciału twemu odpoczywać, i spać, żebyż nie miał (czasu odprawowania żeś nie wiele spał) przenagabania ode snu.

Na każdy piątek odprawuj nabożnie Psalmy pokutne z Litaniami, i onego dnia daj pięć groszy ubogim potrzebnym na pamiątkę piąci Ran Pana naszego Jezus Chrystusa. Nad to bracie, i przyjacielu miły radzę tobie, abyś niżej opisaną wstrzemięźliwość chciał zachować przez ten Rok za grzechy swoje własne: naprzód przez wszytek post wielki na każdy dzień post odprawuj, każdego dnia raz jeden jedząc z rybami, także i w Adwent; i wszystkie Wigilie Panny Maryjej o chlebie, i o wodzie odprawuj. Wigilie Apostolskie na rybach wszystkie Środy z nabiałem, i z rybami odprawuj, każdy piątek na chlebie z winem tylko, a jeśli zechcesz na wodzie przestać opuściwszy wino, tegoż nie odradzam. Każdy dzień Soboty z rybami, i z olejem jeden obiad. W Niedzielę zaś, w poniedziałek, we wtorek, i we czwartek dwa razy mięsa zażywaj na dzień, byle tylko Kościół nie przykazywał poście.

Wiedz bracie miły o tym, że dla trzech rzeczy tobie to sporządzić, i napisać umyśliła. Naprzód aby cię zazdrość diabelska, i chytrość jego nie przyciągnęła do tego, żebyś samego siebie tak prędko wniwecz nie obrócił, że z mysły twoje, i siły prędko by ustały, a po tym przez wszystek żywot swój, Bogu nie tak byś służył, jakoby potrzeba. Po wtóre, że jeśli by Świecie ludzie w twoich zmysłach, albo siłach zbytniej prace defekt jaki w tobie postrzegli, albo w pracach zaczętych sobie tęskniącego obaczyli, obawialiby się puścić cię na Boskie posługi, i prace. Po trzecie, że mam nadzieję, że sprawy twoje więcej z tego Bogu podobają się, bo raczej wolisz na drugiego radzie pokornie przestawać, aniżeli samego siebie własnym rozsądkiem rządzić.