Księga IV, Rozdział 142

To objawienie było w Neapolim przerzeczonej Oblubienicy Chrystusowej, pokazane w miesiącu Lutym, o tymże Papieżu Grzegorzu, które mu zaniósł jeden Pustelnik, który Biskupstwo z siebie złożył.

Rozdział 142

Ojcze Święty! ona osoba, którą świątobliwość wasza dobrze zna, będąc na modlitwie była, w zachwyceniu, i widziała w duchu na podobieństwo majestatu, na którym siedział podobny człowiekowi niewypowiedzianej piękności, i nie ogarnionej mocy Pan, a około Majestatu stała wielka wielkość ŚŚ. i niezliczone Wojsko Aniołów; a przedsiedzącym na Majestacie stał z daleka niejaki Biskup, przybrany w Biskupi ubiór. On zaś Pan, który siedział na Majestacie mówił mi tak, mówiąc: „Dana mi jest wszelka moc na niebie, i na ziemi od Ojca mego: i aczkolwiek zda się tobie ze jednymi usty mówię do ciebie, a wszakże nie sam mówię; bo Ociec mówi ze mną, i Duch Święty, które trzy Osoby, jedno jesteśmy w Boskiej istości.”

Po tym do onego Biskupa mówił: „Słuchaj ty Grzegorzu Papieżu słów moich, które ja mówię do ciebie, i z pilnością uważaj to, co tobie mówię. Czemu mię tak masz w nienawiści? Czemuś tak bardzo śmiały, i hardy przeciw mnie? Albowiem dwór twój świetcki niszczy mój dwór niebieski. Ty tedy nadęty wydzierasz mi owce moje, dobra też Kościelne, które moje są własne, i dobra poddanych Kościoła mego nie słusznie wyciągasz, i wydzierasz, a dajesz je przyjaciołom swoim doczesnym. Ty też dobra chwytasz, i bierzesz nie słusznie od ubogich moich, i one dajesz, i rozdajesz nie przystojnie bogaczom twoim. Dlaczego zbytnia jest śmiałość, i duma twoja; przeto, że ty tak opornie wchodzisz w dwór mój, i nie folgujesz onym rzeczom, które moje własne są.

Com ci uczynił Grzegorzu? Ja bowiem cierpliwie dopuściłem, żebyś wstąpił na najwyższe Biskupstwo, i opowiedziałem ci wolą moje przez listy z Rzymu, z Boskiego objawienia tobie przestanych, upominając cię przez nie o zbawieniu dusze twojej, i przestrzegałem cię, w nich w wielkiej szkodzie twojej. Cóż tedy za tak wielkie dobrodziejstwo oddajesz mi? I czemuż to czynisz? To jest, że na dworze twoim panuje pycha wilka, łakomstwo nienasycone, i zbytek bardzo obrzydliwy? Nad to, i przepaść straszliwa złośliwego świętokupstwa? Na ostatek też jeszcze porywasz, i niszczysz ode mnie nie zliczone dusze.

Albowiem wszystkich, którzy przychodzą do dworu twego, jakoby posyłasz do ognia piekielnego, dla tego, że z pilnością nie uważasz tych rzeczy, które należą do dworu mego, bo ty jesteś Prałat, i Pasterz owiec moich. A przeto wina twoja jest, że nie uważnie pilnujesz tych rzeczy, które do duchownego zbawienia ich miały by się czynić, i sporządzać. I lubo z przerzeczonych rzeczy, mógł bym wedle sprawiedliwości mojej potępić cię, jednak z miłosierdzia jeszcze cię upominam w zbawieniu dusze twojej, to jest, żebyś przyszedł do Rzymu do Stolice twojej, jak najprędszy będziesz mógł. Czas ci zakładam na wolą twoje, wiedz jednak, że im więcej będziesz omieszkiwał, tym więcej umniejszy się pożytek duszy twojej, i wszystkich cnót twoich. A im prędzej do Rzymu przyjdziesz, tym więcej rozmnożą się twoje cnoty, i dary Ducha Św. i zapalisz się Boskim ogniem miłości mojej. Przyjdźże tedy a nie omieszkiwaj; przybądź nie z pychą zwykłą, i świetcką pompą, ale z pokorą, i pałającą miłością. A gdy tak przyjdziesz, powyrywaj i powyrzucaj wszystkie złości z dworu twego; oddal też od siebie rady cielesnych, i świetckich przyjaciół twoich, a naśladuj pokornie rad duchownych przyjaciół twoich.

Ruszże się tedy, a nie lękaj się, powstań mężnie, i ośmiel się, poczniej odnawiać Kościół mój, któregom ja nabył krwią moją własną; i niechaj się odnowi, i duchowne będzie przyprowadzony do pierwszego stanu swego Świętego. Bo teraz już w większej uczciwości jest zamtuz, a niżeli mój Święty Kościół. A jeśli byś nie usłuchał woli mojej, zapewne wiedz, że takowym dekretem, i duchowną sprawiedliwością będziesz potępiony przed wszystkim dworem moim Niebieskim, jak bywa sądzony, i karany docześnie przełożony, złożony, z którego jawnie zdejmują święte szaty Biskupie ze wstydem, i przeklęctwem, i bywa zelżony, i napełniony sromotą; tak ja uczynię tobie. Albowiem, złożę cię z niebieskiego dworu, i wszystkie te rzeczy, które teraz tobie są do pokoju, i czci, będą ci na przeklęctwo, i wieczne pohańbienie. I każdy piekielny czart, jakąśi sztukę duszy twojej, lubo ona nieśmiertelna, i nie strawiona jest, a miasto błogosławieństwa napełnisz się wiekuistym przeklęctwem. A im dłużej będziesz mi nie posłuszny tym więcej będzie ci się nie szczęściło.

Wszakże Synu mój Grzegorzu, jeszcze cię upominam, abyś się pokornie nawrócił do mnie; i słuchaj rady mojej, Ojca twego, i Stwórcę twego. Bo jeśli ty mnie usłuchasz, i ja jako łaskawy Ociec przyjmie cię. Idźże tedy drogą sprawiedliwości, a będziesz się szczęściło, nie pogardzaj miłującego ciebie; bo jeśli ty usłuchasz, uczynię z tobą miłosierdzie, i będę cię błogosławił, i przyoblekę cię, i przyozdobię cię kosztownymi szatami Biskupimi prawdziwego Papieża, i przyodzieję cię mną samym tak, że ty będziesz we mnie, a ja w tobie, i będziesz uwielbiony na wieki.”

To widziawszy i usłyszawszy, widzenie zniknęło.