Księga IV, Rozdział 115

Chrystus rozmawiając z Oblubienicą o sposobie wybawienia niejakiego opętanego, mówi jej, że jako ciało ma członki powierzchowne, tak też dusza ma członki duchowne, i objaśnia to Pan bardzo pięknie.

Rozdział 115

Syn Boży mówi: „Ty jesteś jako nie jakie koło, które jedno za drugim idzie, tak ty woli mojej masz naśladować. Powiedziałem ci pierwej o jednym, którego diabeł ma duszę w mocy, teraz powiem tobie, w którym członku usidlony jest. Ja jestem podobny człowiekowi, który rozkazuje oprawcy swemu. Trzy są w domu twoim więzienia. W pierwszym są oni, którzy zasłużyli śmierć. W drugim są, którzy mają pozbyć jakiego członka. W trzecim są oni, którzy mają być bici, i odarci ze skóry.

Któremu rzekł oprawca: 'Panie, jeżeli jedni mają być karani na gardle, drudzy mają pozbyć jednego członka, i upręgierza karani, czemu odkładasz sąd? Albowiem gdy by ich prędzej sądzono, zapomnieli by boleści swojej.' Odpowiedział Pan: 'Co ja czynię, bez przyczyny nie czynię, albowiem których mają karać na gardle, potrzeba ich czekać czasu, aby dobrzy patrząc na nędzę ich, lepszymi się stali, źli się bali, i na po tym żeby ostrożniejsi byli. Których zaś mają na członku karać, potrzeba jest, aby byli utrapieni w przód, żeby mogli zepsować w sercu swoim złe rzeczy, które uczynili, i żeby żałowali za popełnione grzechy. Którzy zaś mają być bici, mają też być próbowani boleścią, aby się poznali w boleści. Którzy się zaniedbali w radości, i żeby się tym z większą pilnością przestrzegali takowych rzeczy dopuszczać się, których się dopuścili, im z większą trudnością są wybawieni.'

Ja tedy jestem P. on który czarta mam jako oprawcę na pomstę złych, wedle zasług każdego; któremu moc na duszę tego dana jest. Ale w którym członku, pokażę tobie teraz. Jako bowiem ciało przez członki z wierzchu ukształtowane jest, tak też dusza ma być duchowne ukształtowana wewnątrz. Albowiem jako ciało ma mózg, kości, i mięso, w mięsie zaś krew, i we krwi mięso, tak dusza ma mieć trzy rzeczy, to jest, pamięć, sumienie, i rozum. Niektórzy bowiem są, którzy wysokie rzeczy rozumieją z pisma, ale żadnego nie mają rozważania, ci nie mają jednego członka. Drudzy zaś są, którzy mają rozsądne sumienie, ale nie mają rozumienia żadnego. Trzeci zaś mają rozum, ale pamięci nie mają, a ci bardzo chorują. Ale oni zdrowi są na duszy, którzy rozważanie mają zdrowe, i pamięć, i rozum.

Po tym ciało też ma trzy komory. Pierwsza jest serce, na którym jest jedna błoneczka subtelna, która broni, żeby nic nie czystego nie dochodziło do serca. Gdy by bowiem najmniejsza makuła serca się dotknęła, zaraz by człowiek umarł. Druga komórka jest żołądek. Trzecia jest wnętrzności, przez które purgują się rzeczy szkodliwe. Tak też dusza duchowne ma mieć trzy komórki. Pierwsza jest żądza Boska jako serce, żeby dusza nic więcej nie pragnęła, jako mnie Boga swego: bo inaczej jeśli by jaki zły afekt choć najmniejszy wszedł, zaraz dusza się poszpeca. Druga jest żołądek, to jest uważne rozrządzenie czasów, i spraw. Jako bowiem wszelki pokarm niszczeje, i trawi się w żołądku, tak wszelki czas, myśl, i uczynek wedle Boskiego postanowienia, potrzeba aby był rozrządzony porządnie, i pożytecznie, i mądrze. Trzecia komórka są wnętrzności, to jest Boska skrucha, przez którą oczyszczają się nie czyste rzeczy, i pokarm Boskiej mądrości lepiej smakuje.

Jeszcze ciało ma trzy rzeczy, którymi się rządzi, to jest głowę, ręce, i nogi. Głowa znaczy Boską miłość. Jako bowiem w głowie są wszystkie Pięć zmysłów, tak w Boskiej miłości bardzo smakuje duszy, cokolwiek jej powiadają, albo słyszy, i widzi o Bogu; i cokolwiek jej rozkazują, z wielkim statkiem wypełnia. A przeto jako człowiek bez głowy jest umarły, tak bez miłości do Boga, umarła jest dusza, której żywotem jest Bóg. Ręce zaś duszne znaczą wiarę. Jako bowiem w rękach wiele jest palców, tak też w wierze wiele jest artykułów, lubo jest jedna wiara, i tak przez wiarę wszelka Boska wola wypełnia się, i każdy dobry uczynek ona ma wspomagać. Jako bowiem rękami robimy zwierzchownie, tak przez wiarę Duch Święty robi wewnątrz, sama bowiem wiara, jest gruntem wszystkich cnót, bo gdzie wiary nie masz, tam niszczeje miłość, i uczynek dobry.

Nogi zaś dusze są nadzieja. Przeto bowiem dusza idzie do Boga; jako bowiem ciało idzie na nogach, tak dusza Boskiej żądze krokami, i nadzieja przybliża się do Boga. Skóra zaś, która pokrywa wszystkie członki, znaczy Boską pociechę, która duszę od turbacjej cieszy. A chociaż diabłu dopuszcza się pod czas turbować pamięć, pod czas też ręce, i nogi, wszakże Bóg broni zawsze duszę jako dobry żołnierz, i cieszy ją, jako Ociec łaskawy, i jako lekarz leczy żeby nie umarła.

A tak dusza tego człowieka, o którym tobie powiedziałem, teraz pojmana była, kiedy była godna, aby miała odcięte ręce dla niestałości wiary, bo nie miała wiary dobrej. Ale że już przyszedł czas zmiłowania się nad nią, dla dwóch przyczyn. Naprzód dla miłości mojej. Po wtóre dla przyczyny Wybranych moich. Przeto przyjaciel mój niechaj nad nim czyta pierwej przerzoczone słowa. On zaś ma trzy rzeczy czynić. Naprzód niech wróci co źle nabył. Po wtóre niechaj się stara o rozgrzeszenie z dworu Rzymskiego z nieposłuszeństwa swojego. Po trzecie, że przed rozgrzeszeniem nie będzie przyjmował Ciała mego w Najświętszym Sakramencie.”