Księga IV, Rozdział 116

Chrystus uskarża się przed Oblubienicą na pogany, i żydy, a najbardziej na złe Chrześcijany, dlatego że Świętych Sakramentów z nabożeństwem nie przyjmują, i czystym sercem, jako przynależy; a to dla tego, że zaniedbywają stworzenia, i odkupienia, i Boskiej pociechy.

Rozdział 116

Syn Boży mówi: „Ja powiadam tobie przez podobieństwo, jakoby było troje ludzi. Pierwszy by mówił: 'Ja nie wierzą ciebie być ani Bogiem, ani Człowiekiem', a taki jest poganin. Drugi, to jest żyd, wierzy mię być Bogiem, ale nie Człowiekiem. Trzeci, to jest Chrześcijanin wierzy mię być Bogiem, i Człowiekiem, ale nie wierzy słowom moim. Ja jestem on, nad którym głos Ojcowski był słyszany: 'Ten jest Syn mój ukochany, tego słuchajcie.'

Przeto uskarżam się z strony Bóstwa mego, że ludzie nie chcą mię słuchać. Ja wołałem, i mówiłem: 'Ja jestem początek, jeśli mi uwierzycie, będziecie mieć żywot wieczny', ale oni pogardzili. Oni widzieli moc Bóstwa mego kiedym wskrzeszał umarłych, i inszych wiele rzeczy czyniłem, a przecie nie upatrowali. Uskarżam się też z strony Człowieczeństwa, bo na te rzeczy, którem w Kościele Świętym postanowił, żaden nie dba.

Ja zaiste położyłem w Kościele jakoby siedmioro naczynia, w których by się wszyscy omywali. Postanowiłem bowiem Chrzest na obmycie grzechu pierworodnego. Krzyżmo, na znak Boskiego przejednają. Olej Święty na utwierdzenie przeciwko śmierci. Pokutę na odpuszczenie wszystkich grzechów. Słowa Święte, którymi by Sakramenta poświącały się, i stanowiły się. Kapłaństwo na godność, i na rozeznanie, i rozpamiętywanie Boskiej miłości. Małżeństwo na zjednoczenie serc. To potrzeba przyjmować z pokorą, i strzeż z czystością, szafować bez chciwości. Ale już bywa przyjmowane z pychą, bywa strzeżone w naczyniach nieczystych, i bywa rozdawane z chciwością.

Uskarżam się też że dla zbawienia ludzkiego narodziłem się, i umarłem, że jeśliby człowiek nie chciał mię miłować, żem go stworzył, przynajmniej żeby mię miłował dla tego, żem go odkupił. Ale teraz ludzie wyrzucają mię z serca swego jako trędowatego, i brzydzą się mną, jako suknem nieczystym. Uskarżam się też z strony Bóstwa, że pociechy tegoż Bóstwa ludzie nie chcą, i miłości jego nie uważają.”