Księga 3, rozdz. 19

Odpowiedź Oblubienice do Chrystusa Pana, jako rozmaitymi myślami, y nie pożytecznymi bywa trapiona, y jako ich od siebie oddalić nie mogła. Y odpowiedź Chrystusa do Oblubienice, czemu tego dopuszcza Pan Bóg? y o wielkim pożytku myśli z obrzydzeniem, y z bojaźnią roztropną, do korony przyszłej otrzymania, y że grzech powszechny nie ma bydź lekce ważony, żeby nie w prowadził w śmiertelny.

Rozdział 19

Mówi Syn Boży do Oblubienice: „Czemu się trapisz, y frasujesz Córko?” Odpowiedziała ona: „Że rozmaitemi, y niepożytecznemi myślami jestem trapiona, których oddalić nie mogę, a Sądu twego straszliwe słyszenie turbuje mię.” Odpowiedział Syn Boży: „Ta jest prawdziwa sprawiedliwość, jakoś się bowiem pierwej kochała w żądzach świata przeciwko woli mojej, tak też teraz bywają na cię dopuszczone myśli rozmaite przeciwko woli twojej: wszakże jednak lękaj się z pomiarkowaniem y ufaj mocno we mnie Bogu twoim, wiedząc za pewne, iż kiedy umysł nie kocha się w myślach grzechowych, ale się im sprzeciwia, brzydząc się niemi, oczyszczeniem są duszy, y Koroną; jeśli zaś grzech mały, którego rozumiesz bydź grzechem, kochasz się w niem, czyniąc go, a czynisz go z ufności, że się możesz od niego wstrzymać, lekce sobie ważąc łaskę Bożą, y nie pokutujesz ząń, ani się poprawujesz, wiedz że o tym, że on może bydź śmiertelny.

Przeto jeśli by na myśl przyszło jakie grzechu ukochanie, jakie by kolwiek było, uważaj że zaraz do czego ciągnie, y żałuj: albowiem jako skoro natura ludzka zwątliła się z ułomności jej, częstokroć pochodzi grzech, niemasz bowiem człowieka, który by niegrzeszył, przynajmniej powszednie. Ale Pan Bóg miłosierny dał człowiekowi lekarstwo, to jest żałować za wszelaki grzech y też poprawiać się, aby zaprawdę nie były nie dobrze poprawione, bo niemasz nic tak brzydkiego Bogu, jako grzech wiedzieć, a zaniedbywać, albo z zasług jakich rozumieć, jako by Bóg dla tego miał znosić jaki grzech twój, jakoby bez ciebie nie mógł bydź uczczony. Albo dla tego, żebyć dobrowolnie Pan Bóg miał dopuszczać czynić jedno złe, żeś uczynił wiele dobrego; y owszem choć byś bardziej po tysiąc kroć czynił dobrze za jedno z osobna złe, jeszcze byś nie mógł nagrodzić Panu Bogu za miłość, y dobroć jego.

Dla tego bój się rozumnie, a jeśli byś myśli zachować niemogła, przynajmniej znoś cierpliwie, a usiłuj wolą nic zezwalać na nie. Albowiem dla nich nie będziesz potępiona jeżeli wstępują, bo nie twoja rzecz jest zabronić im, tylko się w nich nie kochać. Bój się też choć na myśli nie zezwalasz, żebyś snadź dla pychy nie upadła. Wszelki bowiem, który stoi z samego Pana Boga mocy stoi. Przeto bojaźń wodzem nie jakim jest do Nieba, bo wiele ich dla tego poszło na przepaść, y śmierć własną, że bojaźń Boską odrzucili od siebie, y tam wstydali się wyznawać przed ludźmi, gdzie się nie wstydają grzeszyć przed Bogiem. Przeto kto za mały grzech nie stara się prosić odpuszczenia, temu też y ja nie będę chciał odpuścić grzechu, y tak za ustawicznem zmnożenie grzechów to, co było z skruchy odpuszczenia godne, y powszednie było, z niedbalstwa, y że wzgardy stanie się bardzo ciężkim grzechem, jako w tej duszy, już osądzonej u ważyć będziesz mogła.

Jako skoro się jedno dopuściła grzechu powszechnego, przez nałóg rozmnożyła go, ufając w dobrych swoich niektórych uczynkach, jako by małych rzeczy nie upatrując, żem ja to miał sądzić, y tak usidlona dusza przez nałóg rozkoszy nieporządnej; nie poprawiła się, ani pohamowała rozkoszy grzechu, aż sąd był we drzwiach, y ostatni punkt przybliżał się, przeto gdy się przybliżył koniec, mieszało się sumienie jej nędznie, y żałowała, że prędko umierała, bojąc się odstąpić od owego trochę doczesnego dobra, które miłowała.

Albowiem Pan Bóg do ostatecznego punktu znosi człowieka, y oczekiwa, jeśliby zaprawdę człowiek grzeszny wolą swoje wszelaką, którą ma wolną, chciał oddalić od chęci grzechu, ale że się wola nie poprawuje, przeto dusza bez końca bywa ścisniona; bo czart wiedząc, że każdy według sumienia, y woli będzie sądzony, pracuje bardzo na końcu, żeby dusza była oszukana, y odwrócona od intencjej dobrej, czego stać się dopuszcza Pan Bóg, bo dusza gdy była powinna, nie chciała czuć. Niechćiey nad to ufać, y wymośić się zbytnie, jeśli kogo nazywam przyjacielem, y sługą, jakom tego pierwej nazwał, bo też y Judasz był nazwany przyjacielem, y Nabuchodonozor sługą.

Albowiem jakom powiedział Osobą moją, 'wy jesteście przyjaciele moi, jeśli będziecie czynić co wam rozkazuję', tak y teraz powiadam, przyjaciele moi są gdy mię naśladują; nieprzyjacioły moimi są, gdy mnie, y przykazania moje pogardzając, prześladują. Izaliż y Dawid, skoro rzeczono żem nalazł człowieka, według serca mego, nie upadł przez mężobójstwo? Y Salomon, któremu tak dziwne rzeczy są dane, y obiecane, odstąpił od dobroci, y nie jest wypełniona w nim obietnica, dla niewdzięczności jego, ale we mnie Synu Bożym? Dla tego, jako w mowie twojej, kładzie się zamknienie z końcem, tak ja w mowie mojej zamknienie to kładę, y koniec: Jeśli kto będzie pełnił wolą moje, y opuści dziedzictwo swoje, weźmie żywot wieczny, któby zaś słuchał, a nie trwałby w czynieniu, będzie jako sługa nie pożyteczny, y niewdzięczny: ale ani też masz wątpić jeśli kogo nazywam nieprzyjacielem, bo jako skoro nieprzyjaciel odmieni wolą swoje do dobrego, zaraz będzie przyjacielem Bożym. Izaliż Judasz nie był ze dwunastu jede? kiedym rzekł: 'Wy przyjaciele moi jesteście, którzyście poszli za mną, y będziecie siedzieć na 12. stolicach.' Tedy w ten czas Judasz mnie naśladował, a przecie nie będzie siedzieć ze dwunastą Apostołów.

Jakoż się tedy wypełniły słowa Boże? Odpowiadam tobie, Pan Bóg, który widzi serca, y wolą ludzką, według onej sądzi, y nagradza co widzi: człowiek zaś według tego, co widzi na wierzchu, sądzi. Przeto żeby się dobry nie pysznił, albo zły nie wątpił, Pan Bóg na Apostolstwo tak dobrych, jako y złych; jako y na każdy dzień wzywa na godności dobrych y złych, aby wszelki który urząd trzyma z żywotem był chwalony w wiecznym żywocie; który zaś godność ma bez ciężaru, niechaj się chełpi do czasu, który ma na wieki zginąć.

Więc że Judasz nie naśladował mię sercem doskonałym, nie przynależało to do niego: 'którzyście mię naśladowali,' bo nie trwał aż do zapłaty: ale do tych tylko, którzy mieli do końca trwać; tak teraźniejsi, jako y na ten czas, jako też y przyszli, bo Pan, przed którego oblicznością są wszystkie rzeczy, niekiedy mówi niniejsze rzeczy, które należą do przyszłych, y do czynienia, jakoby już były uczynione. Nie kiedy też przez złe rzeczy, z przyszłemi miesza, y przeszłych rzeczy zażywa za przyszłe, aby żaden nie ważył się roztrząsać rady nieodmiennej Trojce Przenajświętszej. Słuchaj jeszcze jednego słowa: Wiele jest wezwanych, a mało wybranych. Tak też ten wezwany jest na Biskupstwo, ale nie wybrany, bo niewdzięczeń łaski Bożej, dla tego imieniem Biskup, ale zasługą wyrodek, y z tymi, którzy z stępują, a nie wstępują, będzie policzony.”

PRZYDATEK

Syn Boży powiada, mówiąc: „Dziwujesz się Córko, czemu jeden Biskup miał piękny koniec, drugi zaś (?)ak straszny? Bo ściana obaliwszy się, przytłukła go wszystkiego, y tylko trochę żył, y to z wielką boleścią. Odpowiadam tobie: Pismo powiada, y owszem ja sam mówię, że sprawiedliwy jaką kolwiek śmiercią umiera, sprawiedliwy jest u Pana Boga; ale ludzie świata tego mają takiego za sprawiedliwego, który będzie miał piękny koniec bez boleści, y wstydu; Bóg zaś tego ma sprawiedliwego, który długo w wielkiej wstrzemięźliwości doświadczony jest, albo który co cierpi dla sprawiedliwości; bo przyjaciele Bożi jako bywają trapieni na tym świecie, dla tego aby mniej cierpieli w przyszłym żywocie, albo żeby większą koronę w niebie mieli.

Bo Piotr, y Paweł Święci dla sprawiedliwości pomarli, ale Piotr gorętszej nad Pawła, bo więcej miłował ciało nad Pawła, y że też w Kościele mocny, wziął pierwsze miejsce, miał mi się konformować okrutniejszą śmiercią, Paweł zaś iż więcej umiłował wstrzemięźliwość, bo więcej pracował jako żołnierz zacny, miecz też otrzymał; bo ja rozrządzam wszytko według zasługi, y według wiary: dla tego na Bożym sądzie niekoronuje, ani potępia koniec, albo śmierć wzgardzona, ale intencja, y wola ludzka, y przyczyna. Podobnie o tych jest dwóch Biskupach; albowiem jeden cierpiał większą mękę, y bardziej wzgardzoną śmierć, to mu było na mniejsze karanie, lubo nie na chwałę, bo nie cierpiał z dobrej woli. Że zaś drugi otrzymał chwalebny koniec, to było z skrytej sprawiedliwości mojej, ale mu nie na zapłatę wieczną, bo nie poprawił woli swojej gdy żył.”