Księga 2, rozdz. 18

O trzech dziwnych rzeczach, które Chrystus uczynił z Oblubienicą, a jako widzenie Aniołów, dla piękności ich, y widzenie czartów, dla szpetności ich, jest nieznośne w samej istocie, y czemu Chrystus raczył bydź Gościem w takiej Wdowy.

Rozdział 18

„Trzy rzeczy dziwne uczyniłe z tobą: Widzisz bowiem Duchownymi oczyma, ty też słyszysz Duchownymi uszyma, ty czujesz cielesną ręką Ducha mego w twoich żyjących piersiach. Widzenie, które widzisz, niech ci się nie zda takie bydź, jako jest; albowiem gdybyś widziała Duchowną piękność Anielską, y dusz Świętych, ciało twoje nie mogło by patrzyć, ale by się rozerwało jako naczynie napsowane, y zgniłe, a to dla radości dusze z widzenia. A gdy byś zaś widziała czarty, w takiej naturze jakie są, tedy albo byś żyła z wielką na zbyt boleścią, albo byś nagle umarła, dla strasznego widzenia ich. Dla tego zdadzą się bydź tobie rzeczy Duchowne jako cielesne.

Aniołowie y dusze zdadzą ci się bydź na podobieństwo ludzi, którzy mają żywot, y duszę, bo Anieli żyją z Duchem swym, czarci zdadzą się bydź tobie podobieństwem, które jest śmiercią, y śmiertelne na kształt zwierząt albo innego stworzenia. Te bowie ma, ją śmiertelnego Ducha, bo gdy ich ciało umiera, zaraz też umiera y Duch. Czarci zaś nie umierają w Duchu, bez końca albowiem umierają, y bez końca żyją. Duchowne też zaś słowa z podobieństwem ci opowiadają, bo Duch twój inaczej ich nie może pojąć. Między inszymi zaś jest to najdziwniejsza, że w sercu twojem czujesz, jako się Duch mój w tobie rusza.”

Tedy ona odpowiedziała: „O Panie mój y Synu Najświętszej Panny! czemuż ty raczył u tak podłej wdowy, gościem bydź? Która jestem uboga we wszystkich dobrych uczynkach, y małego rozumienia koło swego sumienia strawionego we wszystkich grzechach przez długi czas?” Której Chrystus odpowiedział: „Ja mam trzy rzeczy. Na przód ja mogę ubogacić ubogiego nierozumnego, y małego rozumu człowieka, dostatecznie uczynić mądrym y doskonałym. Ja mogę też starego odnowić w młodość. Jako bowiem Fenix, znosi gałązki suche w jedne dolinę między którymi kładzie gałązki jednego drzewa, które jest po wierzchu suche z natury, a wewnątrz ciepłe, na które pierwej gdy padnie ciepło płomienia słonecznego, tedy się zapali, a potym z niego insze gałązki suche zapalają się.

Tak też tobie potrzeba nazgromadzać cnoty, przez które byś mogła odnowić się od grzechów, między którymi masz mieć jedno drzewo, które wewnątrz jest ciepłe, a po wierzchu suche, to jest serce, które niech będzie czyste y po wierzchu osuszone od wszelakiej rozkoszy świeckiej, a wewnątrz pełne wszelakiej miłości ku mnie, abyś nic inszego nie chciała, nic inszego nie pragnęła, tylko mnie. Tedy w tym pierwszym przystąpi ogień miłości mojej, y tak będziesz zapalona we wszystkich cnotach, w których zapalona będąc, y od grzechów oczyszczona, powstaniesz jako ptak odnowiony, złożywszy z siebie skórę rozkoszy świeckiej.”