Księga VI, Rozdział 51

Pożyteczna nauka duchowna. Jako człowiek ma odpowiadać przeciwko trzem nieprzyjaciołom dusznym; to jest przeciwko czartu, który kusi w pysze, i chciwości, i przeciwko przyjaciołom, i domownikom, którzy radzą, żeby człowiek nie był nazbyt sprawiedliwy, i pokorny i przeciwko zazdrościwym, którzy życzą człowiekowi wstydu, szkody, i żywota krótkiego.

Rozdział 51

„On człowiek, którego ty znasz, ma trzy nieprzyjacioły. Pierwszy jest wedle niego, i gdziekolwiek on jest, bądź nie śpi, a onego nie widzi. Drugi towarzysz z nim, i blisko niego jest, kiedy nie śpi, ale tego nie słucha. Trzeci zaś nie towarzyszy z nim, i ani go zna, a ten go ma w nienawiści. Pierwszy nieprzyjaciel jest czart, który go kusi w pysze i w chciwości, i rozmaitymi inszymi sposobami. Dla tego przeciwko takiemu nieprzyjacielowi niechaj ma bicz, myśląc tak w sobie: 'O czarcie ty nic dobrego nie dałeś, ani stworzył, czemu wedle woli twojej mam się pysznić? Ty szukasz mię zatracić, a Chrystus wzywa mię do żywota, przeto słuszna rzecz jest uciekać przed wolą twoją, a iść za wolą Boża, i przykazaniem jego.' Przeto ktokolwiek z taką intencją czuje abo śpi, ten chlusta biczem przeciwko czartowi; za czym on zatrwożywszy się ucieka.

Drugi nieprzyjaciel, są towarzysze przyjaciele jego, i słudzy, którzy mu mówią: 'Będziesz miał szkody, jeśli będziesz nazbyt sprawiedliwy, możesz pod czas uczynić pożytek własny, i przejrzeć wiele. Jeśli zaś będziesz nazbyt pokorny, będziesz wzgardzony, dla tego miej bogactwa, i nas też uczyń bogatymi z sobą. Staraj się o godności świetckie, a będziemy się z sobą pospołu cieszyć.' Ten nieprzyjaciel daje się słyszeć na każdy dzień, a dla tego przeciwko takiemu nieprzyjacielowi potrzeba z murować mur gęsty, aby nie było słyszeć. Mur zaś ten jest wola dobra, to jest żeby bardziej chciał mieć ubóstwo dla sprawiedliwości, aniżeli bogactwa z niesprawiedliwością, i większy wstyd za pokorę, aniżeli część dla pychy. Niechajże odpowie temu nieprzyjacielowi, który tak radzi: 'Jeśli co czynię przeciwko Bogu, proszę cię nie ostrożnego napomnij, bo na ten czas bardziej się wesele z słów twoich, aniżeli się smęcę.' Taki niechaj będzie mur między nim, i nieprzyjacioły jego, żeby słowa ich były jako wiatr, który wieje na mur, ale żeby się nie tykał serca, za czym aby się nie oddaliło od miłości Bożej.

Trzeci nieprzyjaciel jest on, którego nie zna, ci są którzy mu życzą wstydu, szkody, i żywota krótkiego, dlatego żeby oni otrzymali godności, i powodzenie świetckie. Przeto przeciwko takiemu nieprzyjacielowi, niechaj ma powróz mocny, to jest miłość do Boga, i bliźniego, za którą niechaj pragnie z chęcią cierpieć te rzeczy, co Pan chce, aby on cierpiał, nikogo nie chcąc uszkodzić. A na ten czas naśmiewisko (którego mu nieprzyjaciele życzą) obróci mu się w chwałę, i szkoda w pożytek, krótki żywot w długi, a nieprzyjaciel tym się tak wiąże, że szkodzić nie będzie mógł.”