Księga VI, Rozdział 50

Słowa Panny do Oblubienice, jako Panu Bogu nic się tak nie podoba, jako żeby najbardziej był miłowany od człowieka. I pokazuje przykładem o jednej niewieście pogańskiej, która otrzymała łaskę dla wielkiej miłości, którą miała do Stworzyciela.

Rozdział 50

Matka Boża mówi do Oblubienice: „Żadna rzecz nie podoba się tak Panu Bogu, jako gdy człowiek miłuje go nad wszystko. Oto powiem ci podobieństwo o niejakiej białogłowie pogańskiej, że nic nie wiedząc o wierze Katolickiej, myślała sama w sobie tak: 'Ja wiem z jakiej materjej jestem, i z jakiej przyszłam w żywot macierzyński, ja też wierzę, że nie podobna rzecz mnie mieć ciało, członki wnętrzności, i zmysły, gdy by mi kto tego nie dał. A przeto jakiś Stwórca jest, który mię stworzył tak ozdobną osobę ludzką, a nie stworzył mię sprośną, jako robaki, i węże. Zda mi się tedy, że choćbym ja miała nie mało mężów, i choćby mię wszyscy wołali, prędzej bym ja pobiegła na jedno wołanie Stwórce mego, a niżeli na wołanie onych wszystkich. Ja też mam nie mało synów, i córek, wszakże gdy bym wiedziała że mają pokarm w ręku, a wiedziałabym że mój Stwórca łaknie, ja zaprawdę wydarła bym pokarm z rąk synów, i z radością dałabym go Stwórcy memu. Ja też mam nie mało majętności którymi rządzę wedle woli mojej, wszakże gdy bym wiedziała wolą Stwórce mego, z chęcią puściła bym wolą moje na stronę, i dała bym je na Chwałę tegoż Stwórce mego.'

Ale obacz Córko, co Pan Bóg uczynił z tą niewiastą pogańską, on albowiem posłał jej jednego Przyjaciela swego, który ją nauczył Wiary Świętej. I Bóg przez siebie samego nawiedził serce jej, jako zrozumieć możesz z słów niewiasty. Albowiem kiedy on Mąż Boży przepowiadał jej jednego być Boga bez początku i bez końca, który jest Stwórca wszystkiego. Odpowiedziała ona: 'Bardzo rzecz jest podobna do wierzenia, że on, który mię stworzył, i wszystko, nie ma nad sobą Stwórcę, i bardzo to jest do prawdy, że żywot jego jest wieczny, który mógł mi dać żywot.'

Kiedy zaś niewiasta usłyszała, że tenże Stwórca przyjął Człowieczeństwo z Panny, i że on sam usty swymi własnymi przepowiadał. Odpowiedziała: 'Dobra rzecz jest wierzyć Bogu na wszystkie sprawy cudowne. Ale ty Przyjacielu Boży powiedz mi jakie są słowa one, które z ust Stworzycielowych wyszły, wolę zaiste opuścić wolą moje, a jemu być posłuszną wedle rozkazania jego.'

Za tym gdy Przyjaciel Boży powiadał o męce, i o Krzyżu Pańskim, także o Zmartwychwstaniu jego, odpowiedziała niewiasta z płaczem, i rzekła: 'Błogosławiony niechaj będzie Pan Bóg, który z taką cierpliwością pokazał miłość swoje na ziemi, którą miał do nas w Niebiesiech. Dla tego jeślim go pierwej umiłowała, że mię stworzył, a teraz daleko więcej powinna jestem miłować go, że mi pokazał drogę prostą, i odkupił mię krwią swoją, powinna jestem służyć mu wszystkimi siłami, i członkami mojemi, bo mię odkupił wszystkimi członkami swojemi. Nad to powinna jestem wszelką chęć moje oddalić od siebie, którą pierwej miałam do majętności, do Synów, i rodziców, a teraz tylko mam pragnąć Stwórce mego w Chwale swojej, i w onym żywocie, który się nie kończy.'”

Rzekła też Matka Boża: „Oto Córko, że ona niewiasta rozmaitą otrzymała nagrodę za miłość swoje. Tak i na każdy dzień daje się nagroda każdemu według tego, jako kto miłuje Pana Boga, gdy na świecie żyje.”