Księga IV, Rozdział 69

Słowa Chrystusowe do Oblubienice, jako dobre obyczaje, i dobre sprawy duchownych przez jasne wody, a złe obyczaje, i złe sprawy przez szpetne, i sprośne wody znaczą się.

Rozdział 69

Syn Boży mówi: „Że trzech rzeczy poznać się może jeśli woda ze źródła nie jest dobra. Naprzód jeśli nie ma powinnej barwy. Po wtóre jeśli jest błotna. Po trzecie jeśli woda jest ustawicznie stojąca, a nie uchodząca, przyjmując, a nie wyrzucając wszelakiego plugastwa przychodzącego. Przez te wody rozumiem obyczaje, i serca kapłańskie, którzy powinni być jako źródła słodkie do napawania, i do wdzięczności obyczajów. Mają być zamknione od wszelakich sprośności występków: przeto własna barwa kapłańska jest prawdziwa pokora, aby się tym więcej upokarzał myślą, i uczynkiem, im się więcej upatruje że powinien dla Pana Boga pracować.

Gdzie bowiem pycha jest, tam barwa jest diabelska, która, jako ręka trędowatego biorąc wodę z studnie, czyni jako by brzydką wodę patrzącym, tak też sama pycha, uczynki kapłańskie czyni błotne. Na ten czas zaś woda jest błotna, kiedy kapłan chciwy jest, i nie kontentuje się potrzebami przynależącymi, który jako samemu sobie nie pożyteczny jest, i frasobliwy, tak inszym przykładem pożądliwości swojej jest szkodliwy.

Po trzecie woda nieczysta jest, która przyjmuje wszelakie plugastwa, a nie wyrzuca, a to bywa z zatkania wody, że nie może odchodzić, tak kapłan nieczysty jest, który rozkosz cielesna zachowuje w sercu, i w ciele, i nie wyrzuca od siebie przez prawdziwą skruchę cobykolwiek się onemu przytrafiło sprośnego. Albowiem jako zmazana ciele wszędzie sprośna jest, a osobliwie na twarzy, tak nieczystość u wszystkich ma być w nienawiści, ale osobliwie u tych, którzy do zacniejszych stanów są powołani. Przeto do spraw moich takowi Kapłani mają być obierani, którzy by nie byli bogatymi w wymownej umiejętności, ale w pokorze, i w czystości, którzy i sami sobie żyją, i inszych nauczają słowem, i przykładem; bo tez i ręka trędowata do sprawy mojej jest pożyteczna, byle tylko umysł dobry był, i żeby nie zbywała na ręce duchownej.”