Księga 3, rozdz. 10

Mówi Panna Najświętsza do Córki, bezpieczeństwo o słowach Jej powiedzianych przywodząc, y o niebezpieczeństwie, y o zbliżeniu się upadku Kościoła, a jako, co w wielu upatrują, teraz Kościelni rządzcy do życia wszetecznego, y chciwości pieniędzy, y dobr Kościelnych dla pychy szafowania, y o gniewie Bożym przeciwko takim powstającym.

Rozdział 10

Mówi Matka Boża: „Nie bój się tych rzeczy, które teraz widzieć będziesz, rozumiejąc żeby miały bydź od ducha złego; albowiem jako za przybliżeniem się słońca dwie rzeczy przychodzą, to jest, światło, y ciepło, którzy za ciepłem cieniem nie udają się: tak gdy za Ducha Święte przyjściem w serce twoje przychodzą, to jest, gorącość Boskiej miłości, y wiary świętej doskonałe oświecenie. Te zaś dwie rzeczy teraz znasz: te też dwie rzeczy za czartem, który przyrównywa się do ciemnego cienia, nie idą; poślijże tedy do niego, któregom tobie mianowała, posła mego, chociaż ja wiem serce jego, y odpowiedz jego, koniec też prędki żywota jego, jednak masz mu posłać te następujące słowa.

Ja na ostatek oznajmuję mu, że w prawej stronie Kościoła Świętego fundament tak bardzo się popsował, sklepienie zaś bardzo się porysowało, y rozpadło, z kąd wielkie niebezpieczeństwo tak, że wiele w chodzących do onego Kościoła tracą żywot. Wiele też filarów, które mają ku gorze stać, aż ku ziemi się skłaniają, wszytka też posadzka onego Kościoła jest rozkopana, że ślepi w chodząc, niebezpiecznie upadają. Y jeszcze się to przytrafia pod czas tym, którzy dobrze widzą, że pospołu z ślepymi bardzo ciężko upadają, a to dla niebezpiecznych dołów tej posadzki, y dla tych przyczyn stoi bardzo niebezpiecznie Kościół Boży, a coby było człowiekowi tak blisko stojącemu cięższego, jako upadek? Za prawdę powiadam tobie, że, jeżeli nie będzie miał ratunku strony naprawienia, jego upadek tak wielki będzie, że po wszystkim Chrześcijaństwie będzie słyszany.

Ja zaś ona Panna jestem, do której żywota Syn Boży raczył zstąpić, odrzuciwszy wszelaką zmazę uciechy cielesnej, ten zaś Syn Boży z mego zamknionego żywota narodził się z wielką pociechą bez żadnej kary. Ja przy Krzyżu stałam, gdy w wielkiej cierpliwości piekło zwyciężył, a swojego serca krwią niebo otwierał. Ja też byłam na gorze, kiedy Syn Boży, który y Syn mój jest, do Nieba wstąpił. Ja też bardzo jaśnie znałam Wiarę Katolicką, którą on Ewangelią opowiadając, wszystkich, którzy chcą, do nieba wniść, nauczał. Ja też także taż jestem, która stoję nad tym światem ustawiczną modlitwą moją, jako łuk niebieski nad obłokiem, który się zda skłaniać ku ziemi, y jakoby ją obiema końcami dotykał.

Przez ten łuk niebieski mnie same rozumiem, która się ku obywatelom tego świata skłaniam, dotykając dobrych, y złych modlitwą modlitwą moją, do dobrych bowiem siebie same, nakłaniam aby w tym co Kościół Święty rozkazuje, statecznymi się stali, ku złemu zaś, aby w złości swej nie postępowali, aby z tąd gorszymi się nie stali: oznajmuję tedy temu, któregom ci w spomniała, że z jednej części ziemie, bardzo straszne obłoki powstają przeciwko jasności łuku. Przez które obłoki rozumiem onych, którzy w ciele wszetecznie żyją, y są nienasyceni, podobni głębokości morskiej w chciwości pieniędzy; dobr także swoich bardzo utratnie, y nierozumnie, jako potok pędem swoim lejąc wodę, dla pychy swojej udzielają. Te tak że trzy rzeczy sprawcy Kościoła Bożego, których teraz bardzo wiele odprawują, których grzechy wstępują do Nieba straszne, aż pod Majestat Boski sprzeciwiając się Modlitwie mojej, jako straszne obłoki przeciwko tęczy. Tak też ci, którzy by mieli gniew Boży ze mną błagać, przeciwko sobie gniew Boży wzbudzają, a tacy na godności Kościoła Bożego, nie mieliby bydź wywyższeni.

Ktokolwiek by chciałby się tedy starać, aby fundament Kościoła Bożego stał się gruntowny, y ona winnica Błogosławiona, którą Bóg Krwią swoją fundował, była odnowiona; jeśliby się widział niesposobnego, Ja Królowa Niebieska ze wszystkiemi Aniołami chcę mu przyjść na ratunek, piaszczyste korzenia wyrywając, y drzewa niepłodne w ogień wrzucając, a na ich miejsce gałązki pożyteczne wszczepiać. Przez Winnicę zaś rozumiem Kościół Boży, w którym dwie rzeczy, to jest, pokora, y miłość Boska mają się odnowić.”

PRZYDATEK

Syn Boży mówi o Posłach Papiezkich: „Wy przyśliście do towarzystwa przedniejszych, a jeszcze na większe wstąpicie: przeto ten wielce zasługuje, który się stara o to, aby pokora była wywyższona, bo pycha już się bardzo wyniosła. Wielką też uczciwość będzie ten miał, który ma miłość ku dusząm, bo ambicyca, y świętokupstwo już w wielu bardzo panuje. Szczęśliwy też będzie on, który według siły swojej stara się, aby grzechy z świata były wykorzenione, bo już więcej nad słuszność powstają.

Jest też rzecz bardzo pożyteczna mieć, y prosić o cierpliwość, bo za czasu wielu tych, którzy teraz żyją, słońca się umniejszy, gwiazdy zmienią się, mądrość z głupieje, pokorni na ziemi będą wzdychać, a śmiałych przemogą, to mądrych jest rozumieć, y tłumaczyć, którzy przykre rzeczy umieją wyjaśniać, a przyszłe upatrować.”

To przeszłe objawienie było do Albeńskiego Kardynała, który na ten czas był Przeorem.