Księga IV, Rozdział 23

Słowa Świętego Jana Ewangelisty do Panny Najświętszej, o niektórym y złośliwym obłudniku; y odpowiedź Panny jakim by sposobem taki był uczyniony, y o chytrościach czartowskich przeciwko temu, y jako z śiedmi znaków Duch dobry bywa poznany, y z tyleż znaków duch złośliwy bywa rozeznany?

Rozdział 23

Jan Święty Ewangelista rzekł Matce Bożej: „Słuchaj ty Panno, y Matko jedynego Syna, nie wielu. Matko jednorodzonego Syna Bożego, Stworzyciela, y Odkupiciela wszystkich; słuchaj proszę cię jako ten oszukany jest od czarta, jak wiele pracuje aby otrzymał nie podobne rzeczy, jako bardzo nauczony jest, y jakiemi rzeczami od ducha kłamstwa, y jak też oddala się od Boga w osobie owczej, a w sercu lwiem? Ja nauczyłem, że trzej są, którzy świadectwo dają w Niebie y na ziemi, Ojciec, Syn y Duch Ś. Temu zaś dają świadectwo wydaje duch złośliwy, że wszytek stał się obłudnie Święty, którego Ojciec nie umacnia mocą swoją, Syn nie nawiedza mądrością swoją, Duch Święty nie zapala miłością swoją. Y nie dziw; aspiruje bowiem do mocy, przeciwko mocy Ojcowskiej: chce też bydź mądry przeciwko mądrości Syna; ma zapał ale inaczej, niżeli Duch Święty zapala: przeto proś Syna twego, żeby abo prędzej był zepchniony z tego świata, żeby ich wiele nie ginęło, albo żeby się upokorzył, prędko z błędu swego.”

Odpowiedziała Matka: „Słuchaj ty Panno, ale jednak męzka, a nie białogłowska osobo. Ty jesteś którego Panu Bogu podobało się powołać do siebie lekką śmiercią z świata, ja albowiem jakobym zasnęła przy odłączeniu Dusze y ciała, y czułam w weselu wiekuistym. Y nie dziw, ja za prawdę przy śmierci Syna mej, nad inne gorzko bolałam, y dla tego podobało się Panu Bogu abym ja lekką śmiercią z tego świata z ciałem się rozłączyła. Ty zaś między inszymi Apostołami najbliżej się do mnie zbliżył, y większych znaków miłości doznałeś nad inszych, y bardziej żałowałeś Męki Syna mego, na którąś jaśniej patrzał nad inszych, y że nad inszych braci twoich dłużej żyłeś jakobyś między niemi wszystkiemi Męczennikiem był; dla tego podobało się Panu Bogu wezwać cię z tego świata śmiercią lekką po mnie, bo Panna Pannie była polecona: przeto stanie się to o coś prosił, y nie przedłuży się.

Wszakże Córce mojej pokazać chcę, jako ten, o którym mówiemy, jest postanowiony. On zaprawdę jest jako sługa mieńczarza, to jest, czarta, który rozpala, y bije monetę swoje, to jest, tego, który mu służy, poduszczeniem, y pokusami swymi, ażby go przyprowadził do woli swojej: gdy zaś wolą człowieka zepsuje, y do rozkoszy ciała, y miłości świata nakłoni, natychmiast jako obraz y napis na nim wybija, bo na ten czas zwierzchnych znaków dosyć się pokazuje, kogo miłuje zupełnym sercem. Kiedy zaś człowiek rzeczą samą wypełnia afekt umysłu swego, y więcej chce się bawić z światem, niżeli stan jego potrzebuje, y więcejby czynił, y chciałby, gdyby mógł, na ten czas doskonałą monetą czartowską pokazuje się. Wszakże jednak wiedz, że insza jest moneta Boża, a insza moneta czartowska; moneta Boża, jest złota, to jest, lśniąca się, pięknie ubita, y doskonała; tak wszelka dusza która ma wyobrażenie Boże, jest lśniąca się Boską miłością, pięknie urobiona cierpliwością, kosztowna dobrymi sprawami zabawieniem się. Przeto dusza dobra rozpala się mocą Bożą, y bywa doświadczona rozmaitymi pokusami, przez które dusza upatrując początek, y niedostatki swoje, y łaskę Bożą około siebie, y cierpliwość, tym się stawa droższą Bogu, im pokorniejszą, y cierpliwszą, y frasowitszą około siebie samej znajduje się.

Moneta zaś czartowska, jest miedziana y ołowiana: miedziana moneta dla tego, bo ma podobieństwo złota, ma twardość, ma to że się nagina, ale nie tak jako złoto: tak dusza niesprawiedliwego, zdać się w prawdzie sama w sobie sprawiedliwa, wszystkich rozsądza, sama siebie nad inszych przekłada; nie nachylona jest do uczynków pokory, miękka w sprawach swoich, trudna do odwiedzenia się od jej zamysłów, dziwna światu, wzgardzona u Pana Boga. Jest też moneta czartowska ołowianą, bo szpetna, bo miękka, y gnie się dlatego że ciężka: tak dusza nie sprawiedliwego, sprośna jest w afektach rozkosznych, ciężka w chciwości świata, naginająca się jako trzcina, kędykolwiek go czart powabi, y owszem pod czas prędszy on jest do czynienia, niźli czart do kuszenia.

Tak tez ten sługa mieńczarzow jest dysponowany stęskniwszy się stać w obserwancjach Zakonnych, jako ślubował, myślił o drogach którymiby się ludziom podobał, przez zmyśloną świątobliwość, żeby rozkoszniej tuczył ciało swoje, a natychmiast czart w puścił w myśl jego nie które kłamstwa na one, którymi oszukany wierzył niepodobne rzeczy, które się nigdy nie staną; ale żywot jej będzie skrócony, y czci której pragnie, nie dostąpi.

Wszakże jeśli gdzie jaka nowa znajdzie się moneta, potrzeba ją posłać do kogo mądrego, któryby się dobrze znał na wadze, y na formie: ale gdzie takowego znajdziemy? który jeśliby się znalazł, mało o to dba, y owszem nic; bądź by moneta była prawdziwa, bądź fałszywa: przeto w takich rzeczach, jedna jest rada, jako się tym przykładem pokaże. Jeśliby psu porzucono jeden czerwony złoty, nie dbałby o niego aby go wziął, jeśliby zaś był namazany dobrze jaką tłustością, bez wątpienia na ten czas by go uchwycił: tak się też teraz dzieje. Jeśli przyjdzie się do jakiego mądrego, mówiąc tak: on taki heretyk jest, tedy on tego nie słucha, bo miłość Boża w nim wszytka oziębła: jeśliby zaś powiedziano, że ma wiele czerwonych złotych, na ten czas wszyscy by się do niego pośpieszyli: dla tego będzie prędko, co Paweł Święty powiedział: 'Wniwecz obrócę mądrość mądrych, y zniżę ich, a pokornych podwyższę.'

A wszakże Córko z śiedmi znaków możesz poznać Ducha Świętego, y ducha nieczystego. Naprzód bowiem Duch Boży sprawuje to, że człowiek pogardza światem, którego część bywa uważana w sercu jako wiatr. Po wtóre sprawuje to, że dusza u Pana Boga miłuje, y wszelaka rozkosz cielesna ziębnieje. Po trzecie dodaje cierpliwości, y w samym Bogu uwielbia się. Po czwarte pobudza umysł do miłości bliźniego, y do politowania, y owszem też y do nieprzyjaciół. Po piąte przyprowadza do czystości wszelakiej, y owszem w tych rzeczach które się godzą. Szóste czyni ufność w Panu Bogu we wszystkich uciskach, y w nich chełpić się. Siódme, daje żądzą, chcieć się rozłączyć z tym światem, aby z Chrystusem był więcej, aniżeli świata zażywać szczęśliwie, a grzeszyć.

Tak przeciwnym sposobem duch zły, czyni insze siedm rzeczy. Naprzód sprawuje to, że świat zda się bydź słodki, a Niebieskie rzeczy przykre. Po wtóre czyni to, że człowiek pragnie czci, y samego siebie zapomina. Po trzecie w zbudza w sercu nienawiść, y niecierpliwość. Po czwarte czyni to, że człowiek przeciwko Bogu jest śmiały, y w konceptach umysłu swego uporny. Piąte sprawuje to, że człowiek lekkie czyni grzechy swoje, y one wymawia. Szóste sprawuje lekkość umysłu, y wszelaką nieczystość ciała. Siódme dodaje nadzieje długiego życia, y wstyd spowiadania się.
Przeto mniej staranie około myśli twoich, abyś od ducha tego nie była oszukana.”

OBJAŚNIENIE

Ten był Kapłan Zakonu Cystercyenskiego, który uciekłszy z klasztoru, przez ośmnascie lat bawił się na świecie apostazją zarażony, skruszony zwrócił się do klasztoru: który powiedział że nie podobna rzecz jest, że by kto miał bydź potępiony; ani żeby Pan Bóg mówił z jaką osobą na tym świecie, ani żeby kto miał widzieć oblicze Boże przed sądem Bożym, co gdy usłyszała Święta Brygitta, rzekł jej Duch Święty: „Idź do brata onego a powiedz mu: 'O bracie! Nie widzisz ty, jako ja widzę; jako jeszcze czart w starości twojej trzyma umysł, y język twój z wiązany. Pan Bóg wiekuisty jest, y wiekuista nagroda jego: przeto nawróć się prędko doskonałem sercem do Pana Boga, y do wiary prawdziwej, bo bez wątpienia nie wstaniesz z łóżka twego, ale za pewnie umrzesz: a jeśli uwierzysz będziesz naczyniem Bożym we czci.'”

Który skruszywszy się, serdecznie płakał, y Świętej Brygittćie dziękując, tak doskonale poprawił żywota swego, że wezwawszy braci swoich, gdy miał oddawać Ducha Bogu, rzekł: „O bracia moi! Upewniony jestem, że Bóg miłosierny przyjął skruchę moje, mając mi dać odpuszczenie. Modłciesz się tedy za mną, bo wierzę wszystko co kościół Święty wierzy.” Y tak wziąwszy Sakramenta Boże zasnął.