Księga IV, Rozdział 53

Słowa Panny Najświętszej do Oblubienice, jako jest gotowa na obronę każdej wdowy, y każdej Panny, y mężatki, y których też widzi słusznie w przedsięwzięciu stojących, y Syna jej nad wszytko miłujących.

Rozdział 53

„Słuchaj ty”, mówi Matka Boża, „która całym sercem prosisz Pana Boga, aby Synowie twoi podobali się Panu Bogu. Za prawdę taka modlitwa wdzięczna jest Panu Bogu; albowiem jeśli by taka Matka była, która by syna mego nadewszystko miłowała y onegoż prosiła by, aby dał synom jej toż samo, więc zaraz bym była gotowa wspomóc one, aby do skutku przyszły prośby jej. Albowiem gdy była jaka wdowa, która by prosiła wspomożenia od Pana Boga, aby mogła statecznie stać w wdowiem stanie, na część Bożą aż do śmierci, izaliż ja zaraz nie jestem gotowa wykonać wolą jej z nią, bom ja była jako woda, dla tego żem miała Syna na ziemi, który nie miał Ojca cielesnego, albo jeśli by była taka Panna, która by pragnęła panieństwo swoje zachować Bogu aż do śmierci, y tę gotowa jestem bronić, y utwierdzić, bo ja samasz jestem prawdziwie Panna.

A nie masz się dziwować, czemu to mówię? Napisano bowiem jest, że Dawid pragnął Córki Saulowej, kiedy była Panną, on bowiem wziął ją kiedy była wdową. Nad to miał żonę Uriaszową, kiedy jeszcze mąż jej żyw był; wszakże pożądliwość Dawidowa nie była bez grzechu; ale rozkoszowanie ono duchowne Syna mego, który jest Panem Dawidowym, jest bez wszelakiego grzechu. Przeto jako te troje życia, to jest Panieństwa, Wdowstwa, y Małżeństwa, podobali się cieleśnie Dawidowi, tak Synowi memu podoba się one mieć w swojej najczystszej rozkoszy Niebieskiej duchownie. Przeto nie dziw że ich wspomagając ciągnę do rozkoszy duchownej w miłość Syna mego, bo się on bardzo w nich kocha.”