Księga 2, rozdz. 13

Słowa Pana naszego Jezusa Chrystusa o władzy jego przeciwko żołnierzom tego czasu, y jaki sposób mają zachować stanowiąc żołnierze, y jako Bóg takim moc, y ratunek daje.

Rozdział 13

„Ja jestem z Ojcem, y z Duchem Świętym jeden Bóg, trojaki w Osobach, jeden nie rozdziela się od drugiego, ani się odłącza, ale Ojciec jest w Synu, y w Duchu, a Syn w Ojcu, y w Duchu, a Duch Święty w obudwóch. Bóstwo, posłało słowo swoje Pannie Maryey przez Anioła swego Gabryela; przecie jednak tenże Bóg posyłający, y posłany od siebie samego był z Aniołe y przed Aniołe w Panie. Wyrzekłszy tedy słowo Anioł, słowo stało się ciałem w żywocie Panny Maryey. To słowo, Ja jestem, który mówię z tobą. Ojciec posłał mnie przez siebie samego z Duchem Świętym w Żywot Panny Najświętszej nie tak, jakoby Aniołowie nie mieli widzenia przezencjej Boskiej, ale ja Syn, który byłem z Ojcem, y z Duchem Świętym w żywocie Pańieńskiem, tenże byłem y w Niebie z Ojcem y z Duchem Ś. w widzeniu Aniołów wszytko rządząc, y wszytko dźwigając, wstrzymywając.

Lubo Człowieczeństwo moje ode mnie samego Syna wzięte, wspoczywało w żywocie Maryey Panny. Ja po wtóre w Bóstwie, y człowieczeństwie jeden Bóg na pokazanie miłości mojej, y na umocnienie wiary Świętej, nie gardzę mówić z tobą. A choć człowieczeństwo moje, zda się bydź przy tobie, y mówić z tobą. Prawdziwie jest jednak, że dusza twoja, y sumienie twoje ze mną jest, y we mnie, nic bowiem mnie nie jest nie podobnego, y nic trudnego na Niebie, y na ziemi. Ja zaiste jestem jako Król potężny, który z wojskiem swoim przyszedłszy do Miasta, wszystkie miejsca napełnia, y wszystko posiada. Tak łaska moja, wszystkie członki twoje napełnia y wszystko umacnia. Ja na ostatek jestem w tobie, y oprócz ciebie, ja choć mówię z tobą, tenże jednak jestem w chwale wiecznej. Cóż mi jest trudnego? Który wszystkie rzeczy możnością moją zatrzymywam, y mądrością moją wszystko sporządzam, mocą moją wszystko przewyższam. Ja tedy z Ojcem, y z Duchem Ś. bez początku, y bez końca jeden Bóg, który dla zbawienia ludzkiego w człowieczeństwie w ziętem, bez naruszenia Bóstwa prawdziwie ucierpiałem, powstałem z martwych, y do Nieba w stąpiłem, teraz prawdziwie mówię z tobą.

Powiedziałem ci pierwej o żołnierstwie, które mi nie gdy miłe było, albowiem że związkiem miłości bardzo się było zemną związało, gdyż ślubem swoim obowiązali się żołnierze dać ciało swoje za ciało moje, y krew swoje za krew moje; dla tego też y ja zezwoliłem na nich, y złączyłem się z niemi w jeden związek y w jedno towarzystwo. Ale teraz uskarżam ci się na tych żołnierzów, którzy mieli by bydź moi, że się odwrócili ode mnie. Ja w prawdzie jestem Stworzyciel ich y Odkupiciel, ja y pomocnik. Ja stworzyłem im ciało, y członki; ja wszystkie rzeczy, które na świecie są, na pożytek ich uczyniłem. Ja odkupiłem ich krwią moją; ja kupiłem im dziedzictwo wieczne przez mękę moje. Ja we wszystkich niebezpieczeństwach broniąc ich, ja dodaję im siły do czynienia, y pracowania.

Teraz zaś oni odwrócili się ode mnie. Za nic sobie mają mękę moje, nie dbają na słowa moje, któremi by się dusza cieszyć, y paść miała, gardzą mną, wybierając sobie umysłem, y całym afektem ciało swoje dać, y rozszarpać dla chwały ludzkiej, krew swoje przelać dla wypełnienia chciwości swojej, ochotnie umrzeć dla świeckich rzeczy, y słów czartowskich próżnych. Jeszcze jednak, lubo się tak odwrócili ode mnie, miłosierdzie moje y sprawiedliwość moja, jest w nich. Albowiem przez miłosierdzie moje strzegę ich, aby nie byli wydani czartom, przez sprawiedliwość moje znoszę ich cierpliwie, a jeśli się jeszcze nawrócić zechcą do mnie, ja wdzięcznie przyjmę ich, y zabiegam im wesoło.

Mów że tedy temu, który żołnierstwo swoje chciał by do mnie nawrócić, że tym sposobe, i teraz podobać mi się może; ktokolwiek bowiem żołnierze stać by się chciał, powinien z koniem swoim, y aparatem na Cmentarz Kościelny wniść, y tam konia zostawić, bo koń nie jest stworzony na pychę ludzką, ale na pożytek życia ludzkiego, y na obronę, a nieprzyjaciół Boskich na wygubienie. Po tym niech weźmie odzienie, którego opasanie niech będzie położone nad czołem, aby jako Diakon bierze stołę na znak posłuszeństwa y cierpliwości Boskiej, tak sam żołnierz one odzienie y opasanie kładzie na czole na znak poślubionego żołnierstwa, y posłuszeństwa, które na obronę Krzyża mego wziął, którego też niech uprzedza Chorągiew zwierzchności świeckiej, aby się wiedział, że ma bydź posłuszny zwierzchnościom świeckim we wszystkim, co nie jest przeciwko Bogu.

A gdy wnidźie na Cmentarz, wynidą przeciwko niemu Kapłani z Chorągwią Kościelną, na której niech będzie wymalowana Męka moja, y Rany moje na znak że Kościoła Bożego y Wiary, powinien będzie bronić, y Przełożonym tegoż Kościoła, także bydź posłusznym; a gdy wnidźie do Kościoła, Chorągiew zwierzchności świeckiej niech zostanie przed Kościołem, a Chorągiew moje niech przed nim prowadzą do Kościoła, na znak, że Boska Zwierzchność przechodzi świecką, y że się więcej ma starać o Duchowne rzeczy, aniżeli o świeckie, a wysłuchawszy Mszej Świętej, aż do Agnus Dei, Przełożony, to jest Król, albo kto inny, niech go pasuje na Rycerstwo u Ołtarza, y niech mówi: 'Chcesz ty bydź Żołnierzem?' Co gdy on odpowie: 'Chcę.' Niech te słowa rzeknie: 'Obiecuj Bogu, y mnie, że Wiary Świętej, y Kościoła Bożego masz bronić, y Przełożonym jego we wszystkim, co względem Boga jest, bydź posłusznym.' Na co gdy odpowie: 'Chcę.'

Niech poda miecz w ręce jego, y niech mówi: 'O to ci daję miecz w ręce twoje, abyś nie żałował zdrowia swego na obronę Wiary, y Kościoła Bożego, abyś nieprzyjaciół Bożych potłumiał, a Przyjaciół Bożych bronił.' Po tym niech mu da tarcz, a niech mówi tak: 'Otoć daję tarcz, abyś się nią zastawiał przeciwko nieprzyjaciołom Bożym, y żebyś wdowom, y sirotom dodawał ratunku, y żebyś czci Boskiej we wszystkim przymnażał.' Po tym niech rękę położy na szyje jego mówiąc: 'O to posłuszeństwu poddałeś się, y Zwierzchności, patrzże tedy, aby jakoś się obowiązał ślube, tak żebyś to wypełnił uczynkiem.' Po tym zaś Tuwalnią niech mu przyłożą, y przepasanie, aby co dzień miał to w pamięci, co Bogu ślubował, y co na obronę Kościoła Bożego więcej, aniżeli inni, ślubem przed Kościołem obligował.

To tedy odprawiwszy, y po odprawieniu Agnus Dei, Kapłan, który Mszą celebruje, niech mu da Ciało moje, aby wiary Kościoła mego Świętego bronił. Ja będę w nim, a on we mnie. Ja mu dodam ratunku y siły, y zapalę go płomieniem miłości mojej, żeby nic niechciał, tylko mnie Boga swego, a jeśliby był w polu, y tam dla czci mojej, y wiary mojej obronienia, przyjął by Rycerstwo, przecie jednak będę mu pomagał, jeśli intencja jego będzie dobra. Ja na ostatek, na każdym miejscu jestem, przez moc moje, i wszyscy mi się przez dobrą intencją mogą podobać, y przez dobrą wolą. Ja zaś jestem miłość, a żaden do mnie nie może przyjść, tylko ten, który ma miłość, przeto nikomu tego nie rozkazuję czynić, bo by mi na ten czas służyli z bojaźni; ale którzyby chcieli takim sposobem przyjąć żołnierstwo, mogli by mi się podobać. Słuszna bowiem by to była rzecz, aby jako przez pychę od prawdziwego żołnierstwa odstąpili, tak też przez prawdziwą pokorę mają się nawrócić do prawdziwego żołnierstwa.”

Ten żołnierz, powiadają, iż był Pan, Karol Imieniem, Syn Świętej Brygitty.